Nienawidze go...
To wszystko przez ... no właśnie,kogo?!
Jak ON mógł mi to zrobić .... dlaczego własnie mi sie to przytrafiło ?
Co ja takiego zrobiłam ?
~Ame~
Jako już mała dziewczynka miałam problemy z nawiązywaniem kontaktu z ludźmi. Byłam dość nieśmiała. Czasami wolałam pobawić sie z innymi lecz bałam sie że jeżeli... z resztą nie ważne.
15 maja 1999roku Amelia ma 5lat...
Tego dnia wracałąm z przedszkola z moją nianią. Klarie jest super ,świetnie sie razem bawimy jestem tylko ja i ona i nic wokół nas a i jeszcze rodzice. Jak to super że jest ze mna, rodzice nigdy nie mają dla mnie czasu. Raz chciałąm pokazać tacie co narysowałam mu na dzień taty ale był zbyt zajęty wiec tylko przyczepiłam kolejną nic nie znacząca kartke papieru do mojej tablicy na magnesy.
Kiedy Klarie szykowałą dla mnie obiad pozwoliła mi wyjść na dwór sie pobawić. Uwielbiam Holmes Chapel. Nie było za tłoczno ale i też nie było tak mało ludzi można powiedzieć ze w sam raz ;P.
Bawiac sie moją ulubioną lalką zauważyłam że po przeciwnej stronie ulicy podjechał duży samochód a za nim taki rodzinny. Ktoś nowy sie wprowadza -pomyślałąm. Z tych moich rozmyśleń wyrwał mnie głos szczekania. Okazało sie że moi nowi sąsiedzi mają wspaniałego Chihuahue. Z samochodu wyszedł chłopiec z pieskiem w rekach i udał sie do domu. Ja też juz musiałam iść bo Klarie mnie zawołała.
NASTĘPNY DZIEŃ
Własnie spaceruje sobie po parku z Klarie. Ona jak zwykle kiedy wybierałyśmy sie tutaj brała książke i siadała pod tym samym drzewem, aby mieć idealny wprost widok na plac zabaw na ,który czym prędzej pobiegłam ile miałam sił w nóżkach. Na moje nieszczęście musiałm sie potknąć po drodze i upaść.
-Auała-krzyknełam i z pozycji leżacej przeniosłam sie do siedzącej
- Hej,wszystko ok?- spytał jakiś chłopak skąś go kojarzyłam ale nie wiedziałam dokładnie skąd...
- auła... kolano mnie strasznie boli- odpowiedziałam
-Chodź pomoge Ci wstać -chłopak chwycił mnie za ręce i podciągnął do góry
-Dzieki - powiedziałam którtko\
-Nie ma za co. Jestem Mike mieszkam na przeciw ciebie, jak chcesz to moge pomóc Ci dojść do domu.- aha to stąd go kojarzyłąm . Mike hmm ładne imie.
-A ja Amelia. Chętnie skorzystam z pomocy tylko napierw musze iść po moją nianie.
- dobrze to chodzmy.-chłopak wziął moją reke i zawiecił na karku trzymając drugą ręka mnie za biodro.
I to tylko głupie przewrócenie sie zmieniło moje dalsze życie o 180 stopni. Od tamtego czasu spędzaliśmy ze sobą każdą możliwa wolną chwile. Znaleźliśmy własnie miejsce w pobliskim lasku do którego nikt nie przychodził oprócz nas. Mike był osobą której pierwszej zaufałąm bezgranicznie. Znał moje sektery a ja jego. To do niego mogłąm przyjść z każdą błachostką. BYŁ MOIM PIERWSZY JEDYNYM I NAJLEPSZYM PRZYJECIELEM.
Mike- miły chłopak, mój najlepszy przyjaciel,o rok starszy ale to nic. Jest najlpszym co mnie w życiu spotkało.
Mike- miły chłopak, mój najlepszy przyjaciel,o rok starszy ale to nic. Jest najlpszym co mnie w życiu spotkało.
10lat póżniej
-Napewno sobie poradzisz - dodawałam mu otuchy
-A co jak coś pójdzie nie tak co jak sobie nie poradze - strasznei panikował
- Mike chodź już przesłuchania sie za 6 godzin zaczynają a przed nami długa droga- krzyczał jego ojciec z samochodu
- Na pewno wszystko bedzie dobrze licze na Ciebie. Trzymaj na szczęscie- podałąm mu mój breloczek od prababci który zawsze przynosił mi szczęście. On tylko mnie przytulił i podziekował. Szybko pobiegł do samochodu i tyle go było.
5miesięcy od wyjazdu Mike'a. 26 październik 2009
Od kiedy wyjechał dużo rzeczy sie zmieniło. Nie było już tak wspaniale i kolorowo.
Przez piewrsze 2tygodnie pisaliśmy aż w końcu .... koniec.
Dzoniłam,sms-owałam , na darmo. Włąsnie oglądam ich wywiad i nie moge uwierzyć własnym uszom. Gdy tylko spytali go o jego przyjaciół,bądź jego pierwszą miłość nic nie odpowiedział. Wolał spławić prezenterke ,, Niestety nie ,od kiedy sie przeprowadziłem do Holmes Chapel nikogo nie poznałem a tymbardziej sie nie zaprzyjaźniłem,,. Nawet nie wie jak to boli. Wraz z tymi słowami coś we mnie pękło. Zrozumiałąm że to już nie jest mój przyjaciel. A to wszystko tylko moja wina to ja go namawiałam na ten casting.
Lipiec 2010r
Nienawidze GO
Nienawidze ICH Dlaczego chcą mojego nieszczęścia ?
Specjalnie przeprowadziliśmy sie do Londynu. Tuż obok ICH domu, a raczej JEGO.
Co dużo mówić. Bardzo sie zmieniłam, ładne i zwiewne sukienki wyrzuciłam i zastąpiłam je ciemnymi spodniami t-shirtami bluzami. Zaczełam sporo imprezować i palić. Nic nie było jak kiedyś. Jedyne co NAS już tylko łaczyło to napis jeden głupi wyryty napis.
A+M=BFF
Tylko TEN napis którego niecierpie, który znienawidziłam ....
Tylko TEN napis którego niecierpie, który znienawidziłam ....
~~~*~~~
Hej pyszczki. I oto mam prolog specjalnie dla Was. Cieszycie się. Mam nadzieje że tak. Oczywiście za wszelkie błedy przepraszam.
Zaszam do komentowania to też jest wielka motywacja dla mnie.
Bardzo dziekuje tym osobą które mnie wspierają dobrymi słowami odnośnie mojego blogowania. Dziekuje i pozdrawiam ;*
Hej pyszczki. I oto mam prolog specjalnie dla Was. Cieszycie się. Mam nadzieje że tak. Oczywiście za wszelkie błedy przepraszam.
Zaszam do komentowania to też jest wielka motywacja dla mnie.
Bardzo dziekuje tym osobą które mnie wspierają dobrymi słowami odnośnie mojego blogowania. Dziekuje i pozdrawiam ;*